Wczoraj obchodziłem urodziny, ale dopiero za trzy dni tak naprawdę będę "rok bliżej do śmierci". Ani się nie cieszę, ani się nie smucę. Wydaję mi się, że z tego wyczekiwania na urodziny się wyrasta. Po czasie już nie obchodzi Cię ilość świeczek na torcie czy w ogóle to, że jakiś tort będzie, albo nie będzie. Podchodzisz do tego tak luźno i bezinteresownie jakby to była codzienność.
Dużo nie popisałem, ale mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj coś wymyślę. Może Call of Juarez da mi inspirację? :)
"Tu miał być cytat i jest, ale będzie inny niż zwykle,
Bo mi się nie chcę szukać czegoś kreatywnego"
-Ktoś Nieistotny
Ktoś Nieistotny
Ktoś Nieistotny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz