piątek, 21 grudnia 2012

Zmiany...

Znowu robię za "rozwiązywacza problemów". Z jakiegoś powodu pomoc innym zawsze daję mi szczęście. Może to dlatego, że w środku jestem miękki jak plastelina...

Coraz ciężej mi się określać. Szukam się w jakimś konkretnym sporcie. No tak - łyżwy i rolki, ale to tylko gdy jest sezon. Mi chodzi o coś trwalszego, o zainteresowanie, które będzie sportem. Po Świętach idę na sztuki walki - nie ma bata. Mam nadzieję, że się szybko nie zniechęcę.

Znając siebie to wytrzymam miesiąc. Pandzia mówi, że idzie ze mną. Ale to gejowate xD

2013 zbliża się wielkimi krokami. Choć pechowe w nazwie (no w końcu 13) to zapowiada się lepiej niż ten rok i tego się na razie trzymajmy. Może nawet znajdę sobię dziewczynę...

Ktoś Nieistotny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz